Miłości moja

Miłości moja

Dzisiaj temat nieco lżejszy, choć również istotny i ważny w naszym życiu. O kochaniu siebie.

Zadaj sobie pytanie, kiedy ostatnio zrobiłeś/aś coś dla siebie? Coś co było przyjemne, sprawiło radość. Mógł to być to jakiś prezent dla siebie. Może jakaś wycieczka. Spotkanie z człowiekiem, który lubisz. Posłuchanie ulubionej muzyki. Pójście do kina.

A jak patrzysz w lustro? Co o sobie myślisz? Lubisz tego człowieka po drugiej stronie? Czy go nie znosisz? Pewnie można by tutaj mnożyć te pomysły, a bardziej chodzi o to, byś odpowiedział/a sobie, czy potrafisz robić dla siebie takie gesty? Nie chodzi o to, by czekać na to, że ktoś je zrobi dla nas. Choć to też jest ważne i niewątpliwe miłe, ale właśnie, czy sami potrafimy doceniać siebie i w ten sposób pokazujemy sobie, że jesteśmy dla siebie ważni.

Wbrew pozorom w dzisiejszym świecie, pełnym haseł głoszących o tym, jak wiele powinniśmy robić dla naszego ego, są wśród nas osoby, które po prostu się nie kochają. Problem również w tym, że przez pryzmat tej swojej (nie)miłości patrzą na swoje otoczenie i na innych ludzi. Cierpią. Tak naprawdę to właśnie z braku miłości do siebie bierze się wiele trudności emocjonalnych. Rzecz jasna, że takie traktowanie samego siebie bardzo często bierze się z trudnych doświadczeń w dzieciństwie lub przeżytych traum, ale jednak dobrze by to było zmienić, żeby zacząć żyć szczęśliwie samemu ze sobą i z innymi. Jest bowiem tak, że jak kochamy siebie, to wtedy właściwie potrafimy kochać innych.

Dodam jednak, że chodzi tutaj o miłość do siebie zdrową, nie przesadzoną, nie narcystyczną, ale taką, gdzie potrafimy oprócz swoich wad, widzieć również zalety. I pochwalić siebie za swoje osiągnięcia. Jestem przekonana, że osoby, które potrafią siebie docenić, szanują same siebie, są lepszymi przyjaciółmi, rodzicami, współmałżonkami, pracownikami.

Może zacznijmy od prostego ćwiczenia: każdego dnia wieczorem podziękujmy sami sobie, że udało nam się ten dzień przeżyć a w lustrze uśmiechnijmy się do tego/tej drugiego/drugiej po tamtej stronie, życzmy sobie wszystkiego najlepszego jakby to był nasz najlepszy przyjaciel. Ciekawe, czy takie zadanie potrafi coś zmienić w naszym życiu? Chcecie spróbować?

No comments.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *